Ostatni tydzień był intensywny zarówno względem przeżyć fizycznych jak i emocjonalnych.
Ale zacznijmy od początku.
Był sobie weekend przedświąteczny(dokładniej niedziela), więc siedziałam jak to zwykle bywa z maseczką na włosach zajadając ukochane żelki i oglądałam jakiś film relaksując się. Pewnej chwili przejechałam językiem po zębach i zamarłam.....to co się później działo to pamiętam jak przez mgłę. Strach, ból, panika, łzy.....ułamała mi się górna jedynka(!!!) i to niemal całkowicie! Były szybkie decyzje, szybkie telefony i jeszcze szybsze rozmowy z mamą.... Tak, moja mama jest moją powierniczką i przyjaciółką mimo iż kiedyś się nie znosiłyśmy i to wzajemnie. Padły decyzje: wracam do PL i to już, idę do kliniki którą uwielbiam i do której mam zaufanie(DentalCare - tylko tam leczą tak że mnie nie boli i nie panikuję), załatwiam wolne. Wszystko dokładnie w tej kolejności.
Dostałam wolne do końca tygodnia, załatwiłam busa i miejsce w klinice, a we wtorek już zasiadłam w fotelu dentystycznym i po 1,5 godzinie miałam nowego zrekonstruowanego zęba. Przy okazji dowiedziałam się że jeśli już doszło do pęknięcia i złamania zęba to jest mi potrzebna szyna jak najszybciej(wcześniej coś niby tam wiedziałam ale odkładałam 'na potem'). Postanowiłam, że skoro i tak już jestem i mam pieniądze to szynę robimy i tym sposobem odebrałam ją w czwartek.
Teraz zgłębiam temat bruksizmu.
Wiem już że niewskazane są gumy do żucia, żelki, itp.
Wiem też, że po pobudce przez kilkadziesiąt minut(do godziny) zęby lekko mnie pobolewają i są wrażliwe, a więc odpada gryzienie oraz rzeczy gorące czy bardzo zimne.
Mój problem polega na baaaardzo mocnym zgryzaniu zębów w nocy. Nie 'trzeszczę' nimi ale tak mocno szczękę zaciskam że zęby się osłabiają, pękają, bolą.....baaaa cała szczęka mnie boli.
Wiedząc o tej przypadłości to nawet łapię się na tym jak zaciskam szczękę i wtedy ją rozluźniam szybciutko. No ale wiadomo że nie zawsze jest to możliwe, niestety.
Teraz wróciłam już do Holandii i robię mocne postanowienia dotyczące zębów. Nie wiem na ile mi los pozwoli spełnić to wszystko ale mam nadzieję że się uda.
A co planuję? Oto lista:
- wyleczenie wszystkich zębów porządnie
- wstawienie implantów jeśli zajdzie taka potrzeba(w dwa miejsca na pewno)
- założenie aparatu
- wyrobienie szyn na górę i dół
Czy zaglądają tu osoby cierpiące na bruksizm i mogące mi temat trochę przybliżyć?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz