sobota, 5 grudnia 2015

Uszczęśliwiając innych, uszczęśliwiasz też siebie

Niby każdy wie, że karma wraca. Słyszy się nie raz 'dobro do Ciebie wróci'. Mówi się 'dobro wraca'.

No i co z Tego, jeśli najczęściej się  czeka i  czeka a tu nic....żadnego BUM.
No właśnie....BUM. Niepotrzebnie oczekujemy jakiś wielkich fajerwerków podczas gdy nie zauważamy drobiazgów które wracają do nas po kolei....to nie jest jeden wybuch to nieskończony łańcuszek małych szczęść.
Ja uwielbiam uszczęśliwiać innych i nie mówię tu tylko o osobach bliskich jak np. rodzina. Lubię sprawiać radość obcym.
Aktualnie robię paczki dla dwóch małych dziewczynek i dla dziewczyny która mi przypomniała przez co sama przechodziłam i czasem przechodzę. Nieskończona walka....ale widzę że w takiej młodej osobie drzemie siła niesamowita i właśnie dlatego zdecydowałam się ją uszczęśliwić.
Kto wie, może to jeszcze nie jest ostatnia osoba do której wyślę paczkę.... Niech te Święta będą magiczne i pełne uśmiechu.

Dziś są holenderskie Mikołajki.....sklepy wcześniej zamykane, rozdawanie słodycze przez Czarne Piotrusie(pomocnicy Mikołaja), festyny, zabawy i wiele meeeega przeżyć dla najmłodszych. Uwielbiam tutejsze świętowanie choćby najmniejszej okazji. Holendrzy z taką radością podchodzę do wszystkiego i z takim luzem. Rozdają uśmiechy i komplementy na ulicy i nikt nie wstydzi się tego. Można iść i się wariacko szczerzyć i to nie będzie nic nie normalnego.
Tak więc z okazji tego dnia obkupiłam się jak wariatka. Odwiedziłam Primark, CooolCat, C&A i jeszcze parę innych sklepów i wróciłam z 5 torbami hahahaha.....  Na szczęście to normalne i niemal wszyscy wyglądali w pociągu jak wielbłądy. Pocieszający był fakt, że nie miałam najwięcej zakupów a właśnie prawie najmniej.



Ach....szczęście! Szczęście moje Ty Kochane, wreszcie mnie odnalazłeś!!!

Sprawiajcie innym radość i zobaczcie jak uczucie szczęścia do was falami powraca aż w końcu ogarnia Was jak tsunami!