piątek, 28 sierpnia 2020

Przemeblowanie

    Czy ktoś lubi przemeblowania? Ja, bardzo. To zawsze oznacza coś nowego. Nowa rzecz, nowy wystrój, nowe podejście do czegoś, zmiana jakaś. U mnie przemeblowanie to jak farbowanie włosów, zawsze oznacza jakąś zmianę, jakąś decyzję podjętą i dążenie do niej.

Teraz też. Podjęłam decyzję która zmieni trochę mój tryb życia. Chcę, boję się ale jednak nie umiem się doczekać i wiążę duże nadzieje. 

    Przy okazji jak się wszystko uda to w niedzielę będę miała nowe łóżko także przemeblowanie sypialni jak najbardziej uzasadnione . Myślę jak tu szafki poprzestawiać aby wszystko się pomieściło i będzie chyba ciężko ale nie takie rzeczy się organizowało.


    A zmieniając temat to codziennie oglądam po kilka odcinków serialu "Zabójcze umysły". Po nim muszę obejrzeć choć jeden odcinek czegoś lekkiego, jakiejś komedii. Strasznie lubię kryminalne zagadki, poniekąd to się wzięło z mojego życia....

poniedziałek, 24 sierpnia 2020

Nudne dni

    Przez tego koronawirusa nie ma co robić. Wszystko albo pozamykane albo takie ograniczenia są że nie bardzo można gdzieś pojechać i coś pozwiedzać. Brakuje mi tych wycieczek. Nie mogę się doczekać aż będę mogła normalnie w pociągu siedzieć, bez maseczki która sprawia że jestem jeszcze bardziej niedotleniona niż zwykle.

    Na początku września mam wizytę w Centrum Kardiologicznym, wtedy może gdzieś jeszcze pójdę porobię jakieś zdjęcia, może coś się zwiedzić uda. Myślę też o wizycie w Ikei aby sprawdzić materace, muszę kupić a kompletnie się na tym nie znam. Pewnie z jakimś drobiazgiem wrócę do domu.

Na dziś w planach tylko wieczorne wyjście do znajomych i sprzątanie domu. Czyli w sumie niewiele. 

niedziela, 23 sierpnia 2020

Zmiany w życiu

 Może najlepiej będzie jak zacznę od tego co się zmieniło a trochę tego jest.

    Zdrowie:

Nie mam ChAD. Okazało się to błędnie i zbyt szybko postawioną diagnozą. Depresja też zażegnana. Czekam na terapię EMDR.

 Cierpię za to na hipotonię(za niskie ciśnienie) w związku z czym niebezpieczne omdlenia występują, do tego mam przewlekłe migreny, fibromialgię i jeszcze kilka drobiazgów.

Jestem pod stałą opieką lekarzy którzy ciągle szukają rozwiązania moich problemów.


    Praca:

Jestem na czymś w rodzaju renty chorobowej. Z ostatniej pracy byłam zmuszona odejść ze względów zdrowotnych - nie byli w stanie mi zapewnić bezpiecznej funkcji.


    Sytuacja życiowa:

Mam własne mieszkanie z ogródkiem. Jeszcze je urządzam i pewnie jeszcze sporo czasu będę to robić.

Świnki morskie odeszły. Mam dwa koty. 

Chodzę do szkoły.

Do PL nie wracam, przynajmniej nie mam tego w planach(na emeryturę)


    Powoli układam sobie życie na nowo i nowe plany zaczynam mieć. Chciałabym znaleźć dobrze płątną pracę stałą lub dorobkową. Ale to wszystko zależy od lekarzy i ich pozwolenia.


    W sumie to tyle co mi aktualnie przychodzi do głowy w związku ze zmianami. Nie wiem jeszcze pod jakim kątem będę prowadziła tego bloga, to wyjdzie w czasie. 

sobota, 22 sierpnia 2020