środa, 15 lipca 2015

A życie pędzi dalej.... + nowości

Zacznijmy od tego iż kolejny nawrót choroby przeżyłam. Naprawdę przerażający jest fakt że każdy nawrót jest coraz gorszy. Aktualnie miewam jeszcze drobne zawahania i dołki ale radzę sobie i by tak zostało.

Zmieniam wystrój mojego lokum. Dobrze mi to robi gdy mam spadki samopoczucia, jest czym się zająć i wyłączyć myślenie. W efekcie mam szafki kuchenne pomalowane w  na błękit, a z zewnątrz na purpurę. Do tego uchwyty obklejone w kwiatuszki w odcieniach różu i purpury. Lodówki także nie oszczędziłam i została potraktowana błękitną okleiną w malutkie kwiatki różowe. Mini szafa stoi już załadowana rzeczami, szafki kuchenno-spiżarkowe jutro dojadą. Zostanie mi tylko pomalowanie wszystkiego ale to powoli się zrobi.

Z nowości jakie się u mnie znalazły(a sporo ich) to dziś pokażę tylko trzy, a reszta wkrótce.

Zakupiłam dzbanek filtrujący Dafi:

Jest w fazie intensywnego testowania, ale różnica w smaku wody jest wyczuwalna.



Krokomierz Spokey:


Trzeci dzień testuję ale chyba muszę zajrzeć dokładniej do instrukcji, bo nie umiem sobie z jedną rzeczą poradzić.



Na koniec odżywka Nanolash:

Niestety jestem zmuszona zostawić ją na czas bliżej nieokreślony z powodu alergii na nie wiem co(chodzę i łzy lecą ciągle, oczy czerwone i nos zatkany....i niestety nie wiem co tu pyli aż tak silnie). Chociaż myślę że pod koniec lata powinno być lepiej.


Kolejne nowości w moim malutkim lokum przedstawię przy innych postach.
Mam wielką nadzieję, że tym razem na serio uda mi się przysiąść do bloga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz